Nie daj się oszukać "wnuczkowi"
Zbliżają się święta a to oznacza gorący okres dla oszustów i złodziei. Wykorzystując przedświąteczne roztargnienie i zabieganie podczas zakupów, okradają kupujących z portfeli. Bardziej aktywni stają się także fikcyjni wnuczkowie.
Zimą nie śpią również fikcyjni wnuczkowie. Czasami tylko zmieniają się w inną osobę. Raz są ukochanym wnukiem, synem a za chwilę pracownikiem gazowni czy innej instytucji. Metoda działania sprawców jest jednak prawie zawsze taka sama. Oszust wybiera osobę, następnie dzwoni i przedstawia się za członka rodziny, najczęściej wnuczka. Manipuluje rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji. Przez telefon tłumaczy, że uległ wypadkowi lub jest ciężko chory i pilnie potrzebuje pieniędzy na operację czy też pokrycie szkód. Zawsze podaje kwotę, jaka jest mu potrzebna, dość sporą, ale zadowoli go każda kwota. Z uwagi na to iż sam jest w szpitalu, po pieniądze wysyła przyjaciela z pracy. Dobroduszność i chęć niesienia pomocy najbliższym powoduje, ze ludzie tracą oszczędności swojego życia.
Aby uniknąć takiego zagrożenia, wystarczy pamiętać o zwykłych środkach ostrożności.
Za każdym razem, gdy dzwoni do nas ukochany lecz nieco zachrypnięty wnuczek i prosi o pieniądze, potwierdźmy jego wersję. Wystarczy zadzwonić do kogoś z rodziny i zorientować się, czy wypadek miał miejsce. Najlepiej jednak zadzwonić do samego wnuczka, na numer telefonu, który mamy zanotowany od dawna i zapytać jak się czuje.
W przypadku choćby najmniejszego podejrzenia że mamy do czynienia z oszustami, należy skontaktować się z Policją. Policjanci sprawdzą każdą taką informację, a jeżeli fałszywy wnuczek trafi w ich ręce, z pewnością przez kilka lat nikogo już nie oszuka.