Historia Polskiej Policji Państwowej w Jarocinie cz. 3
Lata 20-te XX wieku to rozwój Polskiej Policji Państwowej. Z jakimi trudami mierzyli się ówcześni funkcjonariusze i co należało do ich obowiązków? Podobnie jak teraz, tak i wówczas życie i służba policjantów było opisywane przez prasę. W Jarocinie była to „Gazeta Jarocińska”, która obok kroniki policyjnej, zamieszczała także wytyczne KGP i Komendy Wojewódzkiej dla stróżów prawa, takie jak te dotyczące zgody na ślub.
W 1920 roku na terenie Jarocina mieszkało 11 policjantów. Byli to:
- Kierczyński Józef zam. Jarocin ul. Targowa 18
- Rechsiński (Reksinski) Jan zam. Jarocin Marcinkowskiego 2
- Paterek Walenty zam. Jarocin ul. Marcinkowskiego 2
- Ławicki Czesław zam. Jarocin Al. Tadeusza Kościuszki
- Szukalski Władysław zam. Jarocin ul. Św. Ducha 2
- Kawicki Stanisław zam. Jarocin ul. Al. Krakowska 21
- Matuszkiewicz Walenty zam. Jarocin ul. Al. Krakowska
- Drab Jan zam. Jarocin Rynek 16
- Zabłocki Michał zam. Witaszyce
- Krychowski Tomasz zam. Al. Tadeusza Kościuszki
- Piotrowski Stefan zam. Al. Tadeusza Kościuszki.
Poniższe przedruki pochodzą z „Gazety Jarocińskiej” – archiwum Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej. Pisownia jest oryginalna.
Z kroniki kradzieży. Kradzieże mnożą się w naszem mieście coraz to bardziej. Nie ma ani jednej nocy spokojnej, by policji nie – doniesiono o wypadku kradzieży. Mamy tu do czynienia z zorganizowaną bandą opryszków złodzieji, którzy w ciemnej nocy uprawiają swe niecne rzemiosło. I tak w ubiegłym tygodniu z wtorku na środę dokonali złodzieje uplanowanego szeregu kradzieży: Józefowi Walendowskiemu z probostwa skradziono z pomieszkania, wchodząc przez okno, dwie dubeltówki, zaś ze stajni 4 pary szorów wartości 400 000 marek. Do mieszkania W. Galińskiego włamano się tej samej nocy przez trzy pary drzwi, które otworzono wytrychem i skradziono czarny portfel z 8000 niemieckich pieniędzy, złoty zegarek, papierośnicę, koszyczek srebrny i kwit na 2 miljony marek. Również tej samej nocy włamano się do sklepu Nowakowskiego, podniósłszy żaluzję w górę. Skradziono tam większą ilość czekolady, papierosów, mydła toalet. i kilka butelek likieru wartości 400 000 mk. Skradzione rzeczy znalazła policja w odległości 500 metrów w życie. Złodzieji dotychczas nie wyśledzono.
„G.J. czerwiec 1922 rok”
Prawo a moralność. Komendant policji państwowej w dzisiejszym rozkazie wstrzymał udzielanie na zawarcie małżeństw dla niższych funkcjonariuszy policji państwowej ze względu na znaczną ilość wśród nich osób żonatych.
„G.J. 1923 r
W 1923 r. do zadań Policji należało między innymi prowadzenie ewidencji ludności. Obywatele mieli obowiązek zameldowania siebie lub osób u nich zamieszkujące w miejscowym urzędzie policyjnym.
Do mieszkańców Jarocina nie zgłoszonych policyjnie.
Urząd Policyjny stwierdza, że bardzo wielka ilość osób zamieszkałych w Jarocinie nie jest policyjnie zgłoszona w Urzędzie Policyjnym. Wobec tego daje się wszystkim dotychczas jeszcze niezgłoszonych możność do zameldowania się czasie od dnia 1 grudnia br. bez narażenia się na karę. Po upływie tego terminu osoby nie zgłoszone narażają się na grzywnę 300.000 mk. Posterunek Policji Państwowej otrzyma zlecenie przeprowadzenia ścisłej kontroli mieszkań. Osoby nie zgłoszone pociągać się będzie do odpowiedzialności. Ukaraniu podlegają także osoby, które policyjnie nie zgłoszonych przetrzymują w swem mieszkaniu, jak również osoby, które obowiązane są do zameldowania siebie lub innych w razie wyprowadzenia się
Łukowski
Za zgodność Opielewicz, sekr. Policyjny
„G.J. 1923 r.
Zdj. nr 1 z archiwum Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Jarocin
Zdj. nr 2 z zasobów WBC - "Gazeta Jarocińska"