Aktualności

Mając 1,7 promila wiozła 4-letnie dziecko

Data publikacji 31.10.2025

Skrajną nieodpowiedzialnością wykazała się 41-letnia kobieta, która będąc nietrzeźwą nie tylko kierowała samochodem, ale też przewoziła nim swojego 4-letniego syna. Dzięki czujności innego kierowcy kobieta została zatrzymana. Za swoje zachowanie kobieta odpowie przed sądem. Grożą jej 3 lata pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy i kara finansowa.

Dzisiaj około godziny 8.30 dyżurny z jarocińskiej komendy odebrał zgłoszenie o „dziwnie” poruszającym się pojeździe. Z przekazanej informacji wynikało, że kierowca samochodu marki Ford Mondeo ma problem z utrzymaniem prostego toru jazdy. Auto miało przemieszczą się ul. Wrocławską w Jarocinie w kierunku ul. Szubianki.

Mundurowi, którzy zostali wysłani do zgłoszenia wskazany samochód namierzyli na parkingu szkolnym przy ul. Szubianki. Za kierownicą Forda Mondeo siedziała 41-letnia kobieta, mieszkanka gminy Jarocin. W pojeździe było także 4-letnio dziecko, syn kierującej. Zachowania kobiety jednoznacznie wskazywało, że może być ona pod wpływem alkoholu. Przeprowadzone przez mundurowych badanie stanu trzeźwości kierującej wykazało, że w swoim organizmie ma ona 1,7 promila alkoholu. W takim stanie nieodpowiedzialna 41-latka nie tylko usiadła za kierownicą samochodu, ale przewoziła też nim swoje 4-letnie dziecko.

Dziecko zostało przekazane pod opiekę ojca, a kobieta za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie poniesie konsekwencje karne. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy na minimum 3 lata oraz konsekwencje finansowe. Kwestią niewłaściwego sprawowania przez 41-latkę opieki nad małoletnim dzieckiem zajmie się sąd rodzinny.

Szczególnie dzisiaj, w przeddzień Święta Zmarłych, apelujemy do wszystkich kierowców o rozsądek i przypominamy, że każdy nietrzeźwy kierowca jest potencjalnym zabójcą. Że każdy nietrzeźwy kierowca naraża na niebezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego oraz samego siebie. Zadbajmy o to, by na cmentarzach nie przybyło żadnego znicza, by na naszych drogach nie doszło do kolejnych tragedii. Bezpieczeństwo to nasza wspólna sprawa i tylko wspólnie możemy je zapewnić.

Dziękujemy też osobom, które zareagowały i powiadomiły nas o dzisiaj o swoich podejrzeniach, bo być może to dzięki nim nie doszło do tragedii.

 

Agnieszka Zaworska/AZ

Powrót na górę strony