Miał zbyt ciężką nogę, stracił prawo jazdy
112 km/h w obszarze zabudowanym - z taką prędkością jechał mieszkaniec gminy Jarocin na obowiązującej „pięćdziesiątce”. Mandat, punkty karne i zatrzymane na 3 miesiące prawo jazdy to konsekwencje złamania przepisów przez mężczyznę.
Policjanci, którzy pełnią służbę na drogach często, zbyt często, widzą ludzkie tragedie spowodowane brakiem rozsądku u niektórych kierowców. Widzą ofiary śmiertelne, ludzi z poważnymi obrażeniami, zniszczone auta. I widzą rozpacz rodzin poszkodowanych oraz rozpacz kierowców, którzy swą bezmyślnością za kółkiem doprowadzili do nieszczęścia. Niestety, wtedy jest już za późno. Do widoku zabitych, rannych nie można się przyzwyczaić, ale można ich uniknąć. Jak? Wystarczy wraz z przekręceniem kluczyka w samochodzie włączyć myślenie i wyobraźnię.
Tej wyobraźni zabrakło mężczyźnie, którego policjanci namierzyli na szybkiej jeździe wczoraj o godz. 11.20 na ul. Poznańskiej w Cielczy.
Podczas nadzoru nad ruchem drogowym na terenie gminy Jarocin, mundurowi z jarocińskiej drogówki zauważyli samochód marki Opel Insignia, którego kierowca jechał w ich kierunku z nadmierną prędkością. Przyrząd do pomiaru prędkości, w który wyposażeni są policjanci „drogówki” wykazał, że pojazd porusza się z prędkością 112 km/h.
Pomiar został przeprowadzony na drodze gminnej w obszarze zabudowanym, gdzie dopuszczalna prędkość z jaką mogą poruszać się pojazdy wynosi 50 km/h. Tym samym 57-letni mieszkaniec gminy Jarocin przekroczył ją o 62 km/h.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, pirat drogowy został ukarany mandatem karnym w wysokości 2000 zł. i 14 punktami karnymi. Zostanie mu też zatrzymane prawo jazdy na okres 3 miesięcy.
Po raz kolejny apelujemy o rozsądek i umiarkowane dodawanie gazu w samochodzie. Dzięki temu można uniknąć wielu nieprzyjemnych oraz tragicznych sytuacji.
Agnieszka Zaworska/AZ