105. rocznica powołania Policji Państwowej
„Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu na powieżonem mi stanowisku pożytek Państwa Polskiego oraz dobro publiczne mieć zawsze przed oczyma; Władzy zwierzchniej Państwa Polskiego wierności dochować, wszystkich obywateli kraju w równem mając zachowaniu, przepisów prawa strzec pilnie, obowiązki spełniać gorliwie i sumiennie, rozkazy przełożonych wykonywać dokładnie, tajemnicy urzędowej dochować. tak mi Panie Boże dopomóż. ”
To słowa roty, którą od 24 lipca 1019 roku składali Ci, którzy postanowili wstąpić w szeregi nowo powstałej formacji, jaką była Polska Policja Państwowa.
Polska Policja Państwowa powstała na mocy ustawy z dnia 24 lipca 1919 r. o policji państwowej. Dzięki tej ustawie zunifikowane zostały istniejące od 1918 roku różnego rodzaju formacje policyjne i porządkowe. W Wielkopolsce była to Straż Ludowa a później Żandarmeria Krajowa byłej Dzielnicy Pruskiej.
Dla wzmocnienia bezpieczeństwa w powiecie jarocińskim, w styczniu 1919 r. do powiatu jarocińskiego skierowanych zostało 15 żandarmów, którzy mieli czuwać nad ładem i porządkiem publicznym. W marcu siły żandarmerii wzmocnione zostały o kolejnych 9 funkcjonariuszy tej służby.
Pomimo iż Jarocin był miastem powiatowym, posterunki znajdujące się na jego terenie, podlegały w pierwszych powojennych latach Komendzie Powiatowej Policji w Krotoszynie. W 1923 roku na terenie powiatu jarocińskiego funkcjonowało 8 posterunków Policji. Rozlokowane zostały one w takich miejscowościach jak: Jarocin, Kotlin, Robaków Żerków, Komorze, Mieszków, Nowe Miasto i Jaraczewo. Służbę na tych posterunkach pełniło łącznie 43 funkcjonariuszy, z czego 20 na posterunku w Jarocinie. W Jarocinie znajdowały się dwa posterunki: obwodowy – w budynku Starostwa Powiatowego przy Al. Niepodległości i miejski – w Ratuszu na Rynku. W piwnicach Ratusza były też cele, w których „przetrzymywano” drobnych przestępców.
W latach 20-ych policjanci z powiatu jarocińskiego mieli do patrolowania bardzo rozległy teren w związku z czym komisariaty powstawały nawet w małych miejscowościach. Większość służby w obchodzie pełnili pieszo. Innymi środkami lokomocji były rowery. W początkowej fazie były to dwuślady marki Inwentia.
Od samego powstania Policji służbę mundurowych wspierały także zwierzęta. Psy i konie. W 1922 roku jarocińscy stróże prawa posiadali 7 koni. Po dwa na posterunkach w Jaraczewie i Żerkowie, trzy w Jarocinie. Na posterunku w Jarocinie służbę pełniły wałachy o imionach: Ajaks – kasztan, Bismark – kary, Berek – kary. Na posterunku jaraczewskim policjanci posiadali do dyspozycji dwie klacze: gniadą Sabę i gniadą Helenę. W Żerkowie policyjne konie to: dwa kasztany: Merkur i Jakób.
w 1932 roku, dokładnie 27 grudnia, powołana do życia została Komenda Powiatowa Policji Państwowej w Jarocinie. Jej siedziba znajdowała się na pierwszym piętrze Inspektoratu Szkolnego przy ul. Tadeusza Kościuszki. W tym samym czasie zlikwidowany został posterunek obwodowy, a pozostawiono tylko miejski. Do Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie włączono zostały następujące posterunki P.P.: Jarocin, Kotlin, Jaraczewo, Żerków, Nowe Miasto, Robaków, Pleszew, Gołuchów i Sobótka. Służbę na nich, w dniu powołania Komendy, pełnili:
Posterunek Policji Państwowej Jarocin:
- st. przod. Jan Kubiak - komendant posterunku
- przod. Michał Molik
- st. post. Ludwik Dymała
- st. post. Walenty Przewoźny
- post. Tomasz Krychowski
- post. Franciszek Książek
- post. Walenty Pawlaczyk
- post. Wawrzyniec Pietrzak
- post. Wojciech Schultz
- post. Józef Weihrauch
- post. Marcin Witkowski
post. Antoni Binkowski
Posterunek P. P. Jaraczewo:
- st. post. Wojciech Kubiak
- post. Marcin Chwaliszewski
- post. Antoni Zięciak
Posterunek P.P. Kotlin:
- st. post. Wawrzyniec Jakubek
- post. Stanisław Matecki
Posterunek P. P. Nowemiasto
- st. post. Jan Drab
- st. post. Antoni Migdał
- post. Michał Zaradny
Posterunek P. P. Robaków:
- st. post. Wincenty Żytkowiak
- st. post. Stanisław Maik
Posterunek P. P. Żerków:
- st. przod. Stanisław Grenda
- post. Stanisław Januszek
- post. Stanisław Jóźwiak
Posterunek P. P. Pleszew:
- st. przod. Wojciech Sobecki
- przod. Józef Świderski
- post. Stanisław Bartkowiak
- post. Wincenty Błaszczyk
- post. Jan Dominiczak
- post. Stanisław Figan
- post. Franciszek Miliński
- post. Andrzej Stempniak
- post. Bolesław Zieliński
Posterunek P. P. Gołuchów:
- przod. Michał Marciniak
- post. Piotr Cichoń
- post. Antoni Graczyk
Posterunek P. P. Sobótka:
- st. post. Tomasz Grossman
- post. Stanisław Krawczyk
- post. Andrzej Paszek
Komendantem Komendy Powiatowej Policji Państwowej w Jarocinie został, pochodzący z Warszawy, asp. Stanisław Łuczaj. Pełnił tą funkcję do roku 1938 kiedy to przeszedł na zasłużoną emeryturę. Z dniem 24 czerwca 1938 r. Komendantem KPPP w Jarocinie został komisarz Czesław Karoński, który przeniesiony został, dekretem Ministra Spraw Wewnętrznych, z policji miasta stołecznego Warszawy.
W 1935 roku w jarocińskiej Komendzie założony zostaje Policyjny Klub Sportowy (P.K.S). Jego członkowie aż do wojny biorą czynny udział w zawodach sportowych zarówno na szczeblu regionalnym jak i wojewódzkim. W klubie istniało kilka sekcji sportowych: piłkarska, bokserska, pływacka i strzelecka. W tej ostatniej policjanci osiągali szczególnie wysokie wyniki. Na potrzeby klubu powstała także bibliotek, z której policjanci mogli wypożyczać książki by dbać nie tylko o tężyznę fizyczną, ale także o kulturę.
W powiecie jarocińskim funkcjonowała także Rodzina Policyjna, której członkami byli policjanci i ich żony. Przewodniczącą Rodziny Policyjnej była zawsze zona komendanta. To ona, wraz z innymi policyjnymi małżonkami, dbały o organizację corocznych zabaw tanecznych czy zabaw dla dzieci z rodzin policyjnych. Dochód z zabaw tanecznych przekazywany był na fundusz pomocy wdowom i sierotom po poległych policjantach oraz na organizację wypoczynku letniego dla dzieci. Żony mundurowych bardzo chętnie angażowały się w akcje charytatywne, gdyż wachlarz zajęć, którymi mogły się trudzić, był bardzo wąski. Zajęcia żony nie mogły przynosić ujmy mundurowi męża.
Polscy policjanci w ciągu 20-lecia międzywojennego wypracowali sobie szacunek i uznanie w całej ówczesnej Europie. Niestety to, co spowodowało uznanie w oczach innych państw, w roku 1939 okazało się wyrokiem dla kilku tysięcy funkcjonariuszy.
1 września wybucha II wojna światowa, 2 września następuje ewakuacja policjantów z Jarocina, 3 września z Pleszewa. Mimo różnych szlaków, cel był jeden dotrzeć do Warszawy by bronić stolicy. Potem dalsza droga na południowy wschód, dla większości z nich droga ostatnia. Po 17 września policjanci dostali się do sowieckiej niewoli, zostali umieszczeni w obozie w Ostaszkowie. W odróżnieniu od wojskowych, gdzie ofiarami mordu katyńskiego byli głównie oficerowie, policjantów rozstrzelano wszystkich. Dla nich nie było wyjątku. Jak zeznał Dimitrij Tokariew (naczelnik Obwodowego Zarządu NKWD w Kalininie), policjanci zginęli za granatowy mundur, za to, że byli policjantami, za to, że nie rokowali nadziei i nie współpracowali.
Do 25 zbiorowych dołów wrzucono ponad 6 tysięcy ciał naszych poprzedników Wśród nich ciała 30 funkcjonariuszy z terenu powiatu jarocińskiego. . Zginęli za swoją ojczyznę. Ci, którzy uniknęli niewoli bądź dostali się do niej w drugiej połowie 1940 roku, w znacznej ilości zasilili szeregi Armii Andersa walcząc dalej tylko już w innym mundurze. Inni zginęli z rąk drugiego okupanta – Niemców. Rozstrzelani w powstaniu Warszawskim jak Antoni Binkowski, bądź zginęli w obozach pracy i obozach koncentracyjnych jak Franciszek Miliński.
Nic bardziej nie rani, jak niepewność o los najbliższych. A tą miały rodziny rozstrzelanych w Kalininie jeńców przez 45 lat, bo tyle czasu śmierć więźniów Ostaszkowa owiana była tajemnicą. Dziś, tym którzy oddali życie za naszą wolność, którzy rotę ślubowania wypełnili do ostatniego słowa, oddajemy hołd.
Wykorzystano zdjęcia i dokumenty pochodzące ze zbiorów;
- Muzeum Regionalnego w Jarocinie
- Archiwum Państwowego w Poznaniu
- Agnieszki Zaworskiej