Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Chciał sprzedać baloty ich właścicielowi

Data publikacji 30.03.2018

27 marca na „pokoje” jarocińskiej komendy trafił 31-letni mieszkaniec gminy Jarocin, który dokonał szeregu oszustw i kradzieży. Mężczyzna wpadł po tym, jak na jednym z pól umówił się z klientem oferując mu do sprzedaży baloty. Jak się okazało, kupującym był właściciel pola i balotów.

Zanim jednak 31-latek trafił przed oblicze sprawiedliwości po wpadce na balotach, zdążył oszukać i okraść kilka innych osób. Sposób na łatwy zarobek mężczyzna wymyślił już w 2015 roku. Wtedy to mężczyzna sprzedał należącą do jego ojca pierwszą maszynę rolniczą – prasę kostkującą do słomy. Szybko zarobione pieniądze zasmakowały 31-latkowi i w kolejnych latach w ten sam sposób, bez wiedzy właściciela spieniężył kolejne urządzenia narażając go na straty w wysokości ponad 30 tys. zł.

W ubiegłym roku mężczyzna postanowił wziąć się za uczciwą pracę. Z jednej z firm na terenie gminy Jarocin wypożyczył ciągnik rolniczy wraz z pługiem i zaczął wykonywać usługi orki. Jednak ciężka i mało płatna praca szybko mu się znudziły. 31-latek sprzedał więc ciągnik w komisie a pług właścicielowi innej firmy. Prawowity właściciel maszyn poniósł w tym przypadku stratę w wysokości 38 tys.

W marcu br. 31-latek zmienił nieco charakter swojej działalności przerzucając się na handel słomą. Na jednym z portali aukcyjnych wystawił ogłoszenie o sprzedaży balotów znajdujących się na różnych polach w gminie Jarocin. 

Mężczyźnie udało się sprzedać 173 sztuki sprasowanych wałków słomy o wartości około 6 tys. zł. Jego proceder zakończył się, gdy na sprzedaż kolejnych balotów umówił się z ich właścicielem. 

Mężczyzna zobaczył w internecie ogłoszenie o sprzedaży słomy i na zamieszczonym zdjęciu rozpoznał swoje pole. Umówił się na spotkanie z ogłoszeniodawcą, który wskazał dobrze mu znany adres. Mężczyźni spotkali się w umówionym miejscu, gdzie 31-latek poraz kolejny zapewnił że zarówno pole jak i baloty należą do niego. 

Do transakcji zakupu jednak nie doszło, bo prawowity właściciel gruntu o całym zdarzeniu poinformował policję. 31-latek został zatrzymany i trafił do miejscowej komendy, gdzie usłyszał zarzuty. Sprawa dotyczy łącznie dziewięciu czynów, z czego 6 dotyczy kradzieży, 2 oszustw i przywłaszczenia. Grozi mu za to kara pozbawienia wolności do lat 5.

Na wniosek policji prokurator rejonowy zadecydował o zastosowaniu wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci dozoru policji.

 

Powrót na górę strony