Kradł w szpitalu nocował w areszcie
Do kradzieży doszło 10 lipca na jednym z oddziałów szpitala w Jarocinie. W godzinach dopołudniowych z dyżurki pielęgniarskiej zniknął telefon komórkowy o wartości 600 zł. Sprawca wpadł w ręce Policji trzy godziny później. Grozi mu do 5 lat więzienia.
10 lipca ok. godz. 9.00 policja w Jarocinie odebrała zgłoszenie o kradzieży telefonu komórkowego z terenu miejscowego szpitala. Na miejsce natychmiast udali się policjanci Wydziału Kryminalnego, którzy ustalili, że sprawca wykorzystując nieuwagę personelu oddziału okradł dyżurkę pielęgniarską. Z pomieszczenia zniknął telefon komórkowy o wartości 600 zł.
Policjanci wykluczyli, by kradzieży dokonał ktoś z pacjentów szpitala. Śledczy
udali się więc do okolicznych lombardów w celu ustalenia, czy skradziony
telefon nie został w jednym z nich sprzedany. Okazało się, że w tym dniu w
dwóch punktach pojawił się mężczyzna, który chciał zastawić telefon
odpowiadający parametrom skradzionego aparatu.
Posiadając przybliżony opis wyglądu mężczyzny policjanci niemal natychmiast wytypowali podejrzewanego o popełnienie przestępstwa. Okazał się nim 51 letni mieszkaniec, dobrze znany jarocińskim policjantom. Był on już wcześniej zatrzymywany za kradzieże.
Podejrzenia okazały się słuszne. Sprawca kradzieży został zatrzymany po upływie zaledwie 3 godzin od dokonania kradzieży w swoim mieszkaniu. Policjanci odzyskali też pochodzący z przestępstwa telefon.
Zatrzymany noc spędził w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut kradzieży. Grozi mu do 5 lat więzienia.