Zarzuty za kradzież roweru
Policjanci z Jarocina zatrzymali 28 letnią mieszkankę Poznania, która 30 czerwca ukradła w Mieszkowie rower. Kobieta najpierw uciekała jednośladem przed jego właścicielką, potem usiłowała schować rower do auta. Ostatecznie porzuciła swój łup i odjechała. Do policyjnego aresztu trafiła kilka godzin później.
30 czerwca br. chwilę po godz. 9.30 dyżurny jarocińskiej komendy odebrał zgłoszenie o kradzieży roweru. Jak wynikało z zawiadomienia, sprawczyni tego czynu porzuciła swój łup, ponieważ nie mieścił się on w jej aucie.
Kryminalni, którzy natychmiast zajęli się tą sprawą ustalili, że rower marki Łabędź o wartości 480 zł został skradziony sprzed domu w centrum Mieszkowa. Jak wynikało z informacji przekazanych przez właścicielkę, gdy zorientowała się ona, że rower zniknął, zaczęła sama go szukać. Od jednej z sąsiadek dowiedziała się, ze chwilę wcześniej jej rowerem jechała nieznana jej kobieta. Pokrzywdzona znając kierunek ucieczki sprawczyni kradzieży, na pożyczonym rowerze udała się w pościg za złodziejką, która usiłowała skradziony rower zapakować do volkswagena polo. Na widok właścicielki porzuciła swój łup i odjechała.
Pokrzywdzona doskonale zapamiętała nr rejestracyjny samochodu i wygląd sprawczyni. Posiadając tak szczegółowe dane, kryminalni szybko ustalili tożsamość właścicielki pojazdu oraz osoby, która auto na stałe użytkuje. Okazało się, że podejrzewana o kradzież to 28 letnia mieszkanka Poznania, wcześniej karana za przestępstwo przeciwko mieniu.
Kobieta została zatrzymana kilka godzin później. Jeszcze tego samego dnia usłyszała zarzut kradzieży cudzego mienia mniejszej wagi, za co może trafić do więzienia na rok. Podejrzana przyznała się do popełnienia przestępstwa.